| Kategorie: |  |
| Serwis: |  |
| Mapa Boszkowa: |  |
| Punkt apteczny: |  |
| Cash point |  |
|
  << powrót
Trasa Przyrodniczo-Dydaktyczna
- długość trasy ok 12 km
- 5 przystanków - miejsc odpoczynku, wyposażonych w stoły i ławki oraz tablice z opisem miejsca
- arboretum przy leśniczówce Krzyżowiec
- klasa odnowienia - 1,4 km
- lipa drobnolistna o obw. 340 cm - 3,4 km
- powierzchnia badawczo-doświadczalna - 6,6 km
- drzewostan dębowy - 9,0 km
- dodatkowo na trasie znajduje się wigwam - korzystanie z wigwamu wymaga uzgodnienia terminu z nadleśnictwem Włoszakowice (065 5370355) i wniesienia opłaty za opał na ognisko
Nasza Wyprawa Wakacje są idealną porą na sporty rekreacyjne. Letnie słońce, kwitnące kwiaty, zapach świeżo skoszonego zboża i zielone liście na drzewach zachęcają aby wyjść, albo wyjechać z domu. Rower jest jedną z przyjemniejszych czynnych rozrywek na jakie może pozwolić sobie człowiek. Szlaki rowerowe czekają na miłośników tej formy kontaktu z naturą.
początek trasy - skrzyżowanie w Krzyżowcu
Pod koniec lipca, wśród aury ciepła postanowiłam wybrać się na jeden z nich. Wyposażona w aparat, butelkę wody, sportowy strój i oczywiście rower ruszyłam wraz z rodziną na jak się okazało bardzo ciekawą wyprawę.
nasza grupa na trasie :)  przy trasie stale napotykamy tablice
oraz oznakowania trasy na różnych elementach krajobrazu  ...
Do Krzyżowca dojechaliśmy ulicą, natomiast przez następne kilometry był już tylko las. Początek trasy niesamowicie nas odprężył, powietrze było świeże – pełne leśnych zapachów. Na moją prośbę moi towarzysze poszukiwali pięknych krajobrazów – abym mogła je sfotografować. Zatrzymywaliśmy się praktycznie co parę minut, widoki bowiem są coraz bardziej urokliwe, w miarę oddalania się wgłąb trasy. W końcu musiałam wybierać te naprawdę wyjątkowe, aby zachować przyzwoite tempo wycieczki – chcieliśmy przecież wrócić do domu przed zmierzchem.
alejka leśna zaprasza swoich gości
Szlak jest dobrze oznakowany, jedzie się „od tablicy do tablicy”. To one pozwalają na dokładne określenie miejsca w jakim się znajdujemy i ile jeszcze kilometrów musimy pokonać. Niewątpliwie urzekła nas Kwaśna Dąbrowa, przez chwilę wydawało się, że znaleźliśmy się w zaczarowanej krainie. Brakowało tylko bajkowych postaci! Pełna magii jest też Leśniczówka Mścigniew, naprawdę – przypomina baśniową chatkę w środku wielkiego lasu. Drogę przecinały nam kompanie mrówek - szczerze mówiąc, rzadko spotyka się aż tak duże skupiska tych owadów.
nawet mrowiska są odpowiednio zabezpieczone
Natrafiamy na nie przy „Grubej lipie”. Miałam poważne plany by ją także umieścić na zdjęciu. Ciężko jednak się fotografuje kiedy trzeba być nieustannie w ruchu by mrówki nie zrobiły sobie z Ciebie Mount Everestu do zdobycia. Wiele miejsc zapiera dech w piersiach, spokój panujący dookoła udziela się wszystkim uczestnikom wyprawy. Jedno jest pewne – aby znaleźć piękne krajobrazy nie trzeba daleko szukać. W takim kraju jak Polska są one naprawdę wyjątkowe – nie zdajemy sobie sprawy jak niesamowite widoki czekają nas nawet kilka kilometrów od domu.
rowery trekkingowe również sobie dadzą doskonale radę na nawierzchni trasy
Jako że jestem osobą, która należy do roztargnionych nie obyło się bez zabawnych sytuacji. Zgubiłam swoją cyfrówkę – przez co niestety trzeba było cofnąć się, a potem nadrabiać trasę. Nie zabraliśmy niczego przeciw komarom (polecam zrobić inaczej), tak więc wyszliśmy z wycieczki szczęśliwi, ale nieco pogryzieni. Parę razy rower „pozbył się łańcucha” – na szczęście mieliśmy w ekipie zdolne złote rączki co umożliwiło dalszą jazdę. Wysiadły nam baterie a aparacie, ale spokojnie – torturowaliśmy to biedne urządzenie prawie do końca trasy, więc zdjęć mamy pod dostatkiem. Było jednak dużo śmiechu, wiadomo – w grupie raźniej.
 a w leśnej głuszy kryje się leśniczówka Mścigniew
Jeżeli ktoś lubi częste postoje i pikniki to trasa jest do tego świetnie przygotowana. Stoliki oraz ławki są prawie przy każdej tablicy, w środku trasy natomiast można skierować się do Wigwamu, a nawet wynająć go wcześniej i urządzić sobie grilla.
 wigwam już niedaleko...
tu miało być zdjęcie wigwamu... ale nie wyszło ;(
Szlak ten, chociaż niełatwy i dość długi, z całą pewnością pozwala człowiekowi odpocząć od świata jaki zna na codzień. Nie słychać na nim szumu samochodów, nie czuć zapachu spalin ani dymów. W nasze uszy wpadają kojące dźwięki ptaków, nasze oczy napotykają na zjawisko jakim jest tętniący życiem las. Mimo, że wykonujemy wysiłek, tak naprawdę nasza dusza i nasze ciało odpoczywają. Jest to z całą pewnością najlepszy antydepresant jakim Ziemia obdarzyła ludzi. Warto z niego skorzystać – daje wiele, a nie żąda nic w zamian.
takie widoki uspakajają...
Klaudia Skorupińska |
masz swoje zdanie? - dodaj komentarz
|
| Wyszukiwanie: |  |
| Odnośniki: |  |
| Dla regionu: |  |
| Lokalizacja: |  |
| Barwy Lata |  |
| WOPR: |  |
| Multimedia: |  |
| Reklama |  |
|